piątek, 23 września 2016

"Widmo przeszłości" - rozdział 1

1.

Wreszcie! Dwa miesiące upragnionych wakacji, dwa miesiące słodkiego lenistwa. Dzisiaj odbyła się uroczysta akademia zakończenia roku szkolnego. Jako absolwenci gimnazjum i przyszli uczniowie szkół średnich, odśpiewaliśmy pożegnalną piosenkę, wyrażając tym samym podziękowania i wdzięczność za wspólne trzy lata. Przez ten czas zawarliśmy nowe przyjaźnie, posmakowaliśmy pierwszych sukcesów, jak również zaznaliśmy goryczy porażki. Nie obeszło się bez łez, nerwowych chichotów, wzajemnych szturchańców. Od września każdy pójdzie w swoją stronę, a nasze drogi się rozejdą. 
Uroczystość powoli dobiegała końca. Na zakończenie zwartą grupą odebraliśmy świadectwa i wysłuchaliśmy pożegnalnych słów klas II. Jedni chwalili się biało-czerwonym paskiem, inni nie mieli tyle szczęścia. Ale jedno jest pewne - wszyscy byli bardzo wzruszeni. Natalia z Majką w imieniu całej klasy wręczyły kwiaty pani dyrektor. Wysłuchaliśmy jeszcze miłych życzeń z ust naszej wychowawczyni, a potem panował już tylko wesoły gwar. Uczniowie w dobrych humorach grupkami wylewali się z budynku. Wszędzie słychać było śmiech i głośne rozmowy. Gawędziłam z grupką dziewczyn na schodach, gdy podbiegła do nas Kaśka.
- Słyszałyście już niusa? Zośka i Adam zerwali ze sobą – mówiła, żywo gestykulując, jak zawsze podekscytowana każdą nowo usłyszaną plotką.
- Jak na razie to naprawdę dobry początek wakacji, przynajmniej dla mnie – uśmiechnięta szepnęłam Lilce do ucha.
- Ja już będę się zbierać. Udanych wakacji! – krzyknęłam radośnie i udałam się w drogę powrotną do domu - odpocząć. W końcu jutro domówka u Lilki.

****

Impreza rozkręcała się. Sporo osób tańczyło, a reszta piekła kiełbaski na ognisku.
- A może wywołamy duchy, co wy na to? – zaproponował wszędzie szukający sensacji Maciek.
- No nie wiem, czy to taki dobry pomysł – wahałam się.
- Daj spokój Konstancja. Będzie świetna zabawa - poparła go reszta znajomych. Byłam przegłosowana.
- No niech wam będzie – zgodziłam się niechętnie.
- Chodźcie do mojego pokoju, znajdę jakieś świeczki i możemy zaczynać – powiedziała Lilka.
Po chwili wróciła z kilkoma kolorowymi świecami w ręku, zapewne zapachowymi - miała bzika na ich punkcie. Cała szóstka usiadła w okręgu na puchatym dywanie, moja przyjaciółka zapaliła świeczki i postanowiliśmy zaczynać.
- Dalej uważam, że to głupota, ale niech wam będzie – westchnęłam i złapaliśmy się za ręce.
- To kogo wywołujemy? Jakieś propozycje? – spytała Natka.
- A może twoją babcię, co Maks? – podsunął Maciek.
- Ona żyje, idioto! – oburzył się.
- Przecież żartowałem, nie spinaj się tak. Chodziło mi o babcię Konstancji. Co ty na to, zgadzasz się czy masz pietra?
- Ok. Najwyżej moja babcia będzie was potem straszyć po nocach – zachichotałam.
- Duchu, wywołujemy cię. Czy nas słyszysz? – mówił grobowym głosem Maciek – jeśli nas słyszysz to daj jakiś znak.
- Boję się – szepnęła Natalka.
- Duchu przyjdź, wzywamy cię. Usłysz nasze wołanie, daj nam jakiś znak. Duchu... Duchu… Słyszysz nas? – kontynuował niewzruszony.
- To idiotyzm – stwierdziłam – idę stąd.
- Strach cię obleciał? – zaśmiał się Maciek.
- Nie. Po prostu to i tak nie ma… Nie zdążyłam dokończyć, gdy nagle ze zgrzytem otworzyło się okno, a silny podmuch wiatru, wpuszczony do środka, zgasił świeczki. Odskoczyłam na bok i wpadłam na Maksa. Ten złapał mnie za rękę, chcąc dodać trochę otuchy. Natalia szlochała w kącie, Lilka podeszła do włącznika światła. Okazało się, że wysiadł prąd. Poszła po omacku do kuchni poszukać jakiejś latarki. Nawet po nieustraszonym Maćku było widać, że trochę się zląkł. Majka zamknęła okno. Wreszcie Lila wróciła z latarką w ręku. Ciemny pokój wypełnił słaby słup światła.
- Od początku mówiłam, że to nie był dobry pomysł – burknęłam.
- Daj spokój Konstancja, nic się takiego nie stało – odparł Maciek.
- Jak to nic? Nie wiem jak wy, ale ja już idę do domu. Jest późno. Cześć – pożegnała się jeszcze przestraszona Natalia.
- Ja chyba też już pójdę. Na razie – wzięłam torbę i wyszłam w ciemną noc.
Gdy szłam do domu, cały czas wydawało mi się, że ktoś za mną idzie. Obracałam się, ale nikogo nie zauważyłam. Przyspieszyłam kroku. Nie ukrywam, to co zdarzyło się u Lilki, wystraszyło mnie nie na żarty. Noc była spokojna, bezwietrzna. Gwiazdy świeciły na niebie, w oddali było słychać pohukiwanie sowy. Jednak coś ciągle nie dawało mi spokoju. Odczuwałam niepokój,ale starałam się go stłumić. Powtarzałam sobie, że to tylko moja wyobraźnia. Nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i złapał za ramiona.
- Jezus, Maria! – krzyknęłam i gwałtownie się obróciłam.
- Szkoda, że nie możesz zobaczyć teraz swojej twarzy. Wyglądasz, jakbyś zobaczyła ducha! To tylko ja. Nieładnie tak włóczyć się nocą po ulicy – zbeształ mnie starszy brat.
- Mogłabym powiedzieć to samo o tobie. Skąd się tu wziąłeś? – przybrałam gniewny ton, ale w głębi cieszyłam się, że to tylko Bartek. W pierwszej chwili myślałam, że naprawdę zobaczyłam zjawę.
- Wracam od Kamila. Co się tak gapisz? Chodź już, jest późno, a ja jestem zmęczony. Jedyne o czym marzę, to sen.

****

W nocy nie mogłam zasnąć. Zastanawiałam się nad tym, co wydarzyło się zaledwie kilka godzin temu. Układałam w głowie coraz ciemniejsze scenariusze, jakie równie dobrze mogły mieć miejsce, kiedy moje rozmyślania przerwało ciche stukanie w szybę. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna. Na parapecie leżała kartka. Otworzyłam okno i sięgnęłam po nią. Było na niej napisane dużymi, wyraźnymi literami: Uważaj. Ktoś czeka w ciemności... Schowałam kartkę do komody i wróciłam z powrotem do łóżka. To było dziwne... Nawet bardzo dziwne. Czyżby to  była wiadomość od babci? Chociaż w pokoju było duszno, dostałam gęsiej skórki. Długo zastanawiałam się nad tajemniczą wiadomością, ale w końcu głęboko znużona, usnęłam. Śniła mi się moja babcia: zawsze uśmiechnięta, beztroska kobieta o błękitnych oczach, w których zawsze błyskały wesołe iskierki. Siedziała w wygodnym fotelu, czytając jedną z ulubionych książek. Nagle ten spokojny, łagodny obraz rozmył się niepostrzeżenie, a na jego miejscu pojawiło się coś innego. Stałam w lustrze i szczotkowałam włosy. W pokoju było ciemno i cicho. Nie było widać żywej duszy. Żaden, nawet najcichszy szmer, nie śmiał zagłuszyć tej mrocznej scenerii. Wtedy w lustrzanym odbiciu dostrzegłam oczy. Czerwone, przekrwione wpatrywały się we mnie. Były tuż za mną, za moimi plecami. Z ich spojrzenia można było wyczytać tylko jedno. Śmierć.

Obudziłam się zlana zimnym potem.

wtorek, 20 września 2016

Historycznie #2 - II wojna światowa i... książki

II wojna światowa przyniosła wiele zniszczeń. Również życie i twórczość polskich pisarzy, poetów stanęło pod wielkim znakiem zapytania. O legalnym funkcjonowaniu wydawnictw nie było mowy. Pisarze byli zmuszeni zamknąć swą działalność, a ci, którzy łamali narzucane im reguły, kończyli marnie. Ich los był z góry przesądzony. Śmierć. By uniknąć represji ze strony władz, wielu emigrowało za granicę. Jednak ci, którzy pozostali, tworzyli w konspiracji. W tajemnicy organizowano wieczory poetyckie, spotkania literackie. Popularność zyskały podziemne wydawnictwa i prasa, gdzie drukowano gazety, książki w nakładach od kilkunastu do kilkudziesięciu egzemplarzy. Chociaż zdarzało się i więcej. Warto wspomnieć tutaj o książce "Kamienie na szaniec" Aleksandra Kamińskiego, która zdobyła wielkie uznanie, pierwszy raz wydana w 1943 roku przez Tajne Zakłady Wydawnictw Wojskowych. Pierwsza wersja liczyła 68 stron i różniła się trochę od tej, którą znamy obecnie. Akcja powieści została oparta na prawdziwych wydarzeniach, jednak imiona bohaterów zostały zaszyfrowane - autor posłużył się pseudonimami. Oprócz prozy dużą popularnością cieszyła się poezja, w której ogromną rolę odegrało Pokolenie Kolumbów, a wśród nich Krzysztof Kamil Baczyński. 

Podczas wojny wszystko, co nie było niemieckie, nie wyszło spod rąk Hitlera i bezpośrednio mu nie podlegało, było tępione i niszczone na masową skalę, m.in. książki. Dużym i popularnym widowiskiem było publiczne palenie książek, co po raz pierwszy zostało zainicjowane w Niemczech. Niemieckie Zrzeszenie Studentów w myśl kampanii "Wider den undeutschen Geist" zorganizowało w niemieckich miastach uniwersyteckich publiczne palenie książek, gdzie na stos trafiło wiele zakazanych książek, czyli niezgodnych z niemiecką propagandą, uznanych za antyniemieckie. W większości były to dzieła żydowskich autorów. Najbardziej znane palenie książek odbyło się 10 maja 1933 roku w Berlinie na Opernplatz. Zniszczono wówczas ok. 30 tys. książek niezgodnych z hitlerowską ideologią. Spłonęły dzieła Alberta Einsteina, Zygmunta Freuda, Thomasa Manna, Karola Marksa... Samemu przedstawieniu przyglądało się dziesiątki tysięcy osób. Obecnie na pamiętnym miejscu stoi pomnik, który znajduje się pod ziemią, a oglądać można go przez niewielką szybę. Wewnątrz znajdują się białe, puste regały, a na zamontowanej obok tabliczce widnieje wyryty napis: "To tylko preludium - tam, gdzie pali się książki, w końcu pali się też ludzi."








                         Berlin 1933 - publiczne palenie książek








Berlin - pomnik spalonych książek


Osobnym tematem godnym zainteresowania jest historia zaginionej lubelskiej biblioteki jesziwy "rzekomo" zniszczonej podczas II wojny światowej. Jej zagadka nie została do końca wyjaśniona.


Jestem ciekawa Waszych opinii na tematy, o których pisze, czy seria Wam się podoba i o czym chcielibyście jeszcze poczytać :)

sobota, 17 września 2016

"Widmo przeszłości" - zapowiedź mojej książki

Jakiś czas temu dopadła mnie wena, toteż zasiadłam przed komputerem i zaczęłam pisać. Na razie nie ma tego za wiele, raptem kilka stron, ale mam nadzieję, że będzie więcej :) Zamiast chować wszystko do "szuflady", postanowiłam, że podzielę się tym na blogu. Pierwszy rozdział powinien pojawić się koło piątku, a tymczasem zapraszam na krótką zapowiedź ;)


Nic nie jest nigdy takie, na jakie się wydaje. Nawet spokojne, bezproblemowe życie w ciągu jednej chwili może się zburzyć niczym domek z kart. Zbliżają się wakacje. Lipiec zwiastuje piękną pogodę i czas błogiego lenistwa, kiedy wszystko zostaje nam wybaczone. Dla 16-letniej Konstancji ma być to niezapomniany miesiąc w słonecznej Barcelonie. Jednak duchy przeszłości nie dadzą tak łatwo o sobie zapomnieć... 
Każdy coś ukrywa, każde miasto ma swoją tajemnicę, a w ciemności nawet to, co już dobrze znane, staje się obce i nabiera przerażających kształtów. 

czwartek, 1 września 2016

Wrześniowe zapowiedzi książkowe

Niestety wakacje już dobiegły końca, a wraz z nimi czas błogiego lenistwa, jednak początek września to nie same złe strony :) Bieżący miesiąc niesie za sobą wiele książkowych premier, na które warto zwrócić uwagę. Dzisiaj przedstawię Wam kilka z nich, które szczególnie wzbudziły moje zainteresowanie.



Glenda Millard 
"Gwiazdy nad Oktober Bend"
Data premiery: 12.09.2016
Alice Nightingale wyobraża sobie, że unosi się w powietrze na skrzydłach splecionych ze słów i piór. O tym pisze wiersze, podczas gdy Manny James biega nocą, próbując uciec od bolesnych wspomnień z przeszłości. Pewnego razu spostrzega Alice na dachu jej domu nad rzeką, wyglądającą niczym galion na statku płynącym przez gwiazdy. W kieszeni ma wiersz, a jego słowa zna na pamięć. Jest pewny, że to tajemnicza dziewczyna z dachu go napisała.

Alice pragnie być taka, jak wszystkie piętnastolatki, mieć takie same szanse, jak inne dziewczyny. A gdy widzi biegającego chłopca, poznanie go staje się równie ważne, jak pisanie wierszy. 

Piękna, przepełniona uczuciem historia o pokonywaniu trudności i traumy z przeszłości, a także o tym, jak od nowa żyć z zaufaniem i nadzieją.

(źródło: empik.com)


Charlie Donlea
"Dziewczyna z Summit Lake"
Data premiery: 14.09.2016

Niektóre miejsca wydają się zbyt piękne, by mogło tam dojść do tragedii. Takie są właśnie okolice jeziora Summit położone w Paśmie Błękitnym Appalachów, gdzie wokół nieskazitelnych wód rozsypane są przytulne domki na szczudłach. Ale właśnie w tej okolicy dwa tygodnie temu brutalnie zamordowano Bekkę Eckersley, córkę wpływowego prawnika, osobę niezwykle pracowitą i ambitną. Mieszkańcy pobliskiego miasta, pogrążeni w żalu i niedowierzaniu, zbierają się i snują własne teorie. Policja trwa w osłupieniu. 

Początkowo dziennikarka Kelsey Castle zbywa tę historię. Z czasem jednak na jaw wychodzą detale odnośnie wyjątkowego bestialstwa, z jakim je popełniono, i starania, których niektórzy dokładają, by sprawa ucichła. Wszystko wskazuje na coś więcej niż tylko przypadkowe zabójstwo. Castle docieka i drąży na przekór niebezpieczeństwu i ostrzeżeniom, z czasem czując coraz większą więź z martwą dziewczyną. Im więcej dowiaduje się na temat przyjaźni, miłości i sekretów Rebekki, tym bardziej jest przekonana, że prawda na temat tragedii okolic jeziora Summit może pomóc jej w walce z własnymi demonami.
                                                                                                                          
                                                                                                                          (źródło: lubimyczytac.pl)


Lee Jung-Myung
"Poeta, strażnik i więzień"
Data premiery: 14.09.2016

Wciągający kryminał zainspirowany faktami. Dramatyczna opowieść o utraconej wolności i człowieczeństwie w najmroczniejszych czasach.

Zakład karny w Fukuoce, 1944 rok. Za murami więzienia szaleje wojna, a po ich drugiej stronie zostaje brutalnie zamordowany człowiek.

Na rozkaz przełożonych Yuichi Watanabe, młody strażnik, który jest namiętnym czytelnikiem, ma przeprowadzić śledztwo.

Ofiarą morderstwa jest Sugiyama, także strażnik, którego społeczność więzienna się bała i którym pogardzała. Już na początku dochodzenia do popełnienia zbrodni przyznaje się jeden z osadzonych, ale Watanabe mu nie wierzy. Kiedy zaczyna przesłuchiwać podejrzanego oraz Yuna Dong-ju, utalentowanego koreańskiego poetę, uświadamia sobie, że przerażający Sugiyama nie był tym, za kogo go uważano…

Badając przebieg wydarzeń z ostatnich kilku miesięcy, Watanabe odkrywa, co dzieje się w tym pełnym przemocy mrocznym zakładzie, z którego prawie nikt nie wychodzi żywy. Poznaje prawdę o człowieku, który zrobi wszystko, żeby tylko wydostać się na wolność wykopanym własnoręcznie tunelem, prawdę o naczelniku, którego chciwość nie zna granic, i o małej dziewczynce z latawcem oraz jej dziwnym przyjacielu.

I prawdę o Yunie Dong-ju, poecie, którego wiersze są tak piękne, że trafiają do najtwardszych serc.

Wojna zmierza powoli do końca, na więzienie coraz częściej spadają bomby i Watanabe dochodzi do wniosku, że musi ochronić młodego poetę i to za wszelką cenę. Ta decyzja oznacza powrót do śledztwa, które ujawni przerażającą prawdę.

(źródło: lubimyczytac.pl)


Samantha Young
"Żyj szybko, kochaj głęboko"
Data premiery: 14.09.2016

Czy można przyjaźnić się z kimś, kto był miłością twojego życia?

Ona była najfajniejszą dziewczyną w mieście, on właśnie się sprowadził z rodzicami i szybko zdążył złamać niejedno serce. Charley i Jake. Zakochali się w sobie niemal od pierwszego wejrzenia. Byli dla siebie stworzeni, snuli wielkie plany. Aż do tamtego feralnego dnia…

Na urodzinowym przyjęciu byłego chłopaka Charley dochodzi do tragedii. Niektórzy zrzucają winę na Jake’a. Po tym zdarzeniu chłopak zrywa związek i razem z rodziną wyjeżdża na zawsze z miasta.

Dała mu wszystko, każdą cząstkę siebie. A on od niej odszedł.

Przez kolejne cztery lata Charley stara się zapomnieć o Jake’u, ale los postanawia z niej zażartować. Dziewczyna wyjeżdża na studia do Szkocji, a tam na imprezie trafia na Jake’a i jego dziewczynę. Zranione serce daje znać o sobie z ogromną siłą. Mimo że Charley stara się unikać dawnego ukochanego jak ognia, on cały czas próbuje się do niej zbliżyć. Ale czy można zaufać komuś, kto wcześniej tak bardzo zranił?

(źródło: empik.com)


Ransom Riggs
"Biblioteka dusz"
Data premiery: 28.09.2016

Przygoda, która rozpoczęła się w "Osobliwym domu pani Peregrine" i trwała w "Mieście cieni", ma wielki finał w Bibliotece dusz. Szesnastoletni Jacob odkrywa w sobie nową, potężną moc i wyrusza na ratunek osobliwym towarzyszom więzionym w pilnie strzeżonej twierdzy. W wyprawie towarzyszy mu Emma Bloom, dziewczyna, która włada ogniem, oraz Addison MacHenry, pies umiejący odnaleźć trop zaginionych dzieci. Bohaterowie wędrują ze współczesnego Londynu do labiryntu zaułków Diabelskiego Poletka, najbardziej parszywego zakamarka wiktoriańskiej Anglii. W tym miejscu raz na zawsze przesądzi się los osobliwych dzieci całego świata. Podobnie jak poprzednie dwie książki z serii, "Biblioteka dusz" łączy emocjonującą fantastykę z niepublikowanymi fotografiami sprzed wielu dziesiątków lat, tworząc zupełnie wyjątkową opowieść.

(źródło: empik.com)



Dajcie znać, które pozycje najbardziej Wam się spodobały :) A może macie jakieś inne książki, których szczególnie wyczekujecie w tym miesiącu?